Tytuł: Szklany Tron
Cykl: Szklany Tron
Tytuł oryginału: Throne of Glass
Tytuł oryginału: Throne of Glass
Autorka:
Sarah J. Maas
Okładka:
Miękka
Ilość stron:
520
Wydawnictwo:
Uroboros
Data wydania: 25.06.2013
Witam wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam do zapoznania się z moją pierwszą recenzją. Postanowiłam przybliżyć Wam nieco niesamowitą powieść, która zakorzeniła się głęboko w moim sercu i na pewno pozostanie tam na długie lata. Bardzo przepraszam za wszelkie pomyłki i błędy, które jednak mogą się pojawić ze względu na mój brak doświadczenia i zaburzenia psychiczne XD
Cóż, aż
głupio się przyznać, ale sięgnęłam po „Szklany Tron” ze względu na chwytliwą
okładkę. Najzwyczajniej w świecie mnie zaintrygowała i od razu uznałam, że
książka jest godna uwagi. Jak się z czasem okazało- była to jedna z najlepszych
decyzji w moim życiu.
Już bardzo dawno nie czytałam czegoś równie wciągającego i niepowtarzalnego. Z
każdym kolejnym zdaniem lektury byłam coraz bardziej zaabsorbowana. Obecnie ta
powieść jest bezsprzecznie jedną z moich ulubionych.
Książka opowiada o losach młodej Celaeny Sardothien, której historia jest tak
bogata i przykra zarazem, że aż trudno w to uwierzyć. Na pozór sympatyczna i
niegroźna dziewczyna jest postrachem i obiektem nienawiści społeczeństwa, a nawet osobistości wysoko postawionych, takich jak król.
Czym sobie na to zasłużyła?
Czym sobie na to zasłużyła?
Osierocona w wieku ośmiu lat trafia pod opiekę Arobynna Hamela- słynnego
zabójcy, który trudnił się szkoleniem kolejnych zbrodniarzy. Mała dziewczynka zmaga się z
ciężkimi treningami, niesprzyjającymi warunkami i morderstwami, które są na
porządku dziennym. Po latach rygorystycznych ćwiczeń nabiera ogromnego
doświadczenia. Mimo niskiego wzrostu jest niebywale wysportowana i silna, a
walka z kimkolwiek nie sprawia jej żadnego problemu.
Wszystko jednak zostaje zniszczone. Ktoś dopuszcza się zdrady, ukochany Celaeny umiera, a ona sama zostaje schwytana, gdy próbuje dokonać zemsty na oprawcy. Wkrótce potem
trafia do kopalni soli w Endovier, gdzie ma pozostać aż do śmierci- i tutaj
zaczyna się cała historia.
Pewnego dnia z polecenia księcia Doriana pojawia się ponury, dwudziestodwuletni kapitan gwardii królewskiej i zaprowadza dziewczynę przed
oblicze samego króla. Wkrótce okazuje się, że w życiu Celaeny pojawia się
szansa na odzyskanie wolności. Jedynym warunkiem jest wygrana w turnieju, który
pomoże władcy wybrać swojego Obrońcę. Dziewczyna z wahaniem przyjmuje wyzwanie i
zaczyna treningi pod czujnym okiem kapitana Westfalla.
"- Mam mózg po to, aby osądzać i budować opinie.
- A serce masz po to, aby powstrzymywać się od wygłaszania krzywdzących, surowych osądów."
- A serce masz po to, aby powstrzymywać się od wygłaszania krzywdzących, surowych osądów."
W fabule pojawia się mnóstwo wątków pobocznych, które tworzą
skomplikowaną układankę, ale są wprowadzone subtelnie i pod żadnym pozorem
nie przesłaniają tematu przewodniego powieści. Znajdą się tutaj tajemnicze
morderstwa, znaki Wyrda, enigmatyczna królowa Fae, pogodna księżniczka Nehemia oraz intrygi na dworze królewskim.
Nie może też zabraknąć wątku miłosnego! Właściwie jedyną rzeczą, którą mogę
zarzucić Sarah J. Mass to to, że wplotła w swoje dzieło tak zwany „trójkąt”. Pojawia
się pytanie „Dorian czy Chaol?”. Nie psuje to jednak jakości fabuły i wkrótce
wszystko układa się po mojej myśli! (chociaż raz)
Najważniejszym powodem, dla którego powinniście przeczytać tę książkę, jest
najwspanialsza postać fikcyjna na świecie- Chaol Westfall. Kapitan gwardii
wydaje się być oschły i ponury, ale w końcu okazuje się człowiekiem o złotym
sercu, który nade wszystko ceni sobie lojalność. Dodatkowo jego relacje z Celaeną
są tak naturalne i szczere, że nie sposób ich nie uwielbiać.
"Przecież biblioteki kryły mnóstwo pomysłów, a nowe pomysły stanowiły najgroźniejszą, najbardziej niebezpieczną broń świata!"
Powieść zawiera w sobie wszystko, co najważniejsze: niewyidealizowani bohaterowie,
zwroty akcji, napięcie, ciekawa fabuła, magia i Chaol. Dodatkowo została
napisana bardzo przychylnym czytelnikowi językiem, dzięki czemu szybko i łatwo się ją czyta. Błagam- zapoznajcie się z tą książką. Moja recenzja ledwo wyraża jej cudowność. Gwarantuję nieprzespaną noc i niezapomniane wrażenia (jakkolwiek to
zabrzmiało)!
"Szklany Tron" dostaje mocne 10/10.
~Amelka